Adam M., Juliusz S. i inni w Kabarecie Moralnego Niepokoju

Kabaret coraz częściej utożsamiany jest ze sztuką niską, traktującą o prostych sprawach, za pomocą prostackich postaci. Krytycy narzekają na brak pomysłów i istotnego przekazu. Za pośrednictwem TVP2 Kabaret Moralnego Niepokoju udowadnia, że program kabaretowy może mieć misję, nieść ze sobą morał i wymagać od widza nieco więcej, niż jedynie rytmiczne klaskanie w dłonie.

Po Historii Polski i Historii Świata przyszedł czas na Historię Literatury. Temat ten wydaje się oczywistością, jeśli wziąć pod uwagę wykształcenie twórcy scenariusza. Robertowi Górskiemu udało się połączyć wykonywany przez siebie zawód z tym, którego wyuczył się na studiach. Bo absolwent polonistyki, a jednocześnie jeden z najlepszych artystów kabaretowych doskonale wie, jak mówić o wielkich literackich dziełach, aby chciał tego słychać każdy.
Historia Literatury rozpoczyna się od skeczu znanego z programu Galaktikos, który ukazuje, że problemy z podstawową wiedzą na temat rodzimych utworów literackich ma nie tylko pokolenie słynnego Mariusza, ale także jego ojca. Stanowi to punkt wyjścia i niejako uzasadnienie dla stworzenia programu o takiej właśnie tematyce. Ale Historia Literatury to nie powtórka z Mickiewicza i Krasickiego, czy okraszony żartami wykład lub akademicka dyskusja o tym, kto właściwie wielkim poetą był. Program ten to zagadka i kabaretowy rebus złożony z kilkunastu skeczy. Historia Literatury to nie lekcja, a sprawdzian, a ci, którzy są do niego dobrze przygotowani, oglądając produkcję Kabaretu Moralnego Niepokoju będą bawić się naprawdę dobrze.

Robert Górski tworząc Historię Literatury sięgnął do samych źródeł i pierwszych zapisanych po polsku słów. Kolejne skecze to zabawny efekt inspiracji twórcami poszczególnych epok i najważniejszymi dziełami, z którymi kontakt powinien mieć każdy, nawet jeśli miałby się ograniczyć do przymusowego przerabiania lektur szkolnych. Górski stworzył teksty, które ukazują komizm najbardziej słynnych scen, w których charakterystyczne dla danej epoki czy gatunku cechy, dzięki ich przerysowaniu i uwypukleniu, potrafią bawić do łez. W kolejnych skeczach rozpoznamy więc m.in. bohaterów Zemsty i Chłopów, zobaczymy jak intensywnie można zachwycać się krajobrazem nad Niemnem, jak w parodii Wesela bawią się goście i jak może wyglądać alternatywna wersja odprawiania Dziadów. Sceny dotyczą także literatury współczesnej, nawiązując m.in. do Masłowskiej i jej Wojny polsko ruskiej. Skecze skupiające się głównie na treści książek uwspółcześnionych dzięki nawiązaniu do teraźniejszości, przeplecione są krótkimi etiudami, w których odnajdziemy wielkich poetów i pisarzy.
Na sukces programu składają się przede wszystkim teksty, ale także doskonale dobrana obsada. Kabaret Moralnego Niepokoju skorzystał z pomocy utalentowanej płci pięknej. Wśród pojawiających się na scenie kobiet nie ma jednak Agaty Załęckiej, która co jakiś czas pojawia się na występach Moralnego Niepokoju, ale wciąż najwidoczniej nie weszła na stałe w jego skład. W wyjątkowe role sławnych pisarek lub bohaterek literackich wcieliła się Izabela Kuna, Anna Gornostaj oraz niezastąpiona Joanna Kołaczkowska. Ponadto w programie wziął także udział Paweł Królikowski, któremu przypadła drobna, ale wyjątkowo zabawna rola Anzelma Bohatyrowicza, który przewija się przez większość scen.

Pozytywne wrażenie wywiera także scenografia w krakowskim Studiu w Łęgu. Ta sama przestrzeń, w której powstają niezwykle kolorowe, a często nawet nadmiernie pstrokate odcinki Kabaretowego Klubu Dwójki zamieniła się w przytulną i kameralna czytelnię. Wśród publiczności znajdziemy stoliki z małymi lampkami, a przestrzeń ograniczają ściany stworzone z regałów pełnych książek. Na samej scenie również nie pojawia się więcej animacji, czy efektów multimedialnych, niż jest to konieczne. Także scenki, które nagrywane były wcześniej, odbywają się w jasnej, niemal ascetycznej studyjnej scenerii. W tak przemyślanej i dostosowanej przestrzeni pojawiają się postaci, których stroje i charakteryzacja to wynik żmudnej pracy.

Historia Literatury to przede wszystkim dobry program rozrywkowy na poziomie, którego wielu widzom już od dawna brakowało. O jego wartości świadczy zarówno zawartość merytoryczna, świetne teksty, będące dowodem ogromnej wiedzy autora, a także niezwykła lekkość i błyskotliwość przedstawianych scen. Kiedy tak dobremu materiałowi towarzyszy adekwatna, odpowiednio dostosowana warstwa techniczna, radość z oglądania tego typu programów jest gwarantowana. A jeśli są tacy, do których dotychczas nie docierały żadne argumenty przemawiające za korzyściami z czytania książek, może teraz sięgną po nie, aby zrozumieć niemal dwugodzinny wspaniały program pełen drobnych aluzji i ukrytych sensów. Dostępnych i zabawnych jedynie dla tych, którzy rozumieją ich sens i kontekst.

Katarzyna Matylda Kaczerowska