N jak Nowy telewizyjny program Neo-Nówki

Jedni twierdzą, że w telewizji za dużo jest już kabaretu, inni straszą, że kolejne zmiany w publicznych mediach zapowiadają ograniczenia programów rozrywkowych. A w międzyczasie pojawił się kolejny kabaretowy program, tym razem w TVP1. Po śmierci Hanny Mostowiak nikt nie będzie już oglądał „M jak miłość”, teraz czas na „N jak Neo-Nówka”!

Za nami dwa pierwsze odcinki nowego cyklicznego programu Neo-Nówki. We wtorki na antenie Jedynki kabaret ten przedstawia swoją autorską produkcję, z której wielbiciele humoru Neo-Nówki będą zadowoleni. Coraz głośniejsze są słowa krytykujące poziom dostępnych kabaretowych pozycji telewizyjnych. Kabarety jednak nie chcą i tak naprawdę nie mogą zniknąć ze szklanego ekranu. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie własnego programu. Neo-Nówka nie musi dostosowywać się do cudzego scenariusza i gra po swojemu. A co „po swojemu” oznacza w wykonaniu Neo-Nówki?

Już od pierwszych chwil nowego programu zadbano o właściwą, wręcz domową atmosferę. Po krótkim wstępie, w którym dwóch nie do końca przeciętnych telewidzów decyduje się włączyć „N jak Neo-Nówkę”, przenosimy się do studia telewizji Wrocław. A tam lider zespołu – Roman Żurek z zaskakującym luzem telewizyjnego prezentera wita publiczność i przybliża jej formułę nowego programu. Przedstawia nie tylko członków kabaretu i zespołu Żarówki, ale także kamerzystę. Spontaniczne rozmowy wprowadzają widzów w dobry nastrój. To ważne, bo ich nastawienie i chęć do współpracy zadecyduje o powodzeniu kolejnych części programu. Na odpowiednią atmosferę w studiu, ale także właściwy odbiór telewidzów wpływa także stonowana scenografia i przemyślana kompozycja sceny.

Wrocławski kabaret zajął się tym, co potrafi najlepiej – satyrą polityczną i żartem obyczajowym z domieszką absurdu. Program przybiera formę informacyjną. Pojawia się w nim masa dziennikarskich materiałów, ulicznych sond, wiadomości ze świata sportu, kultury oraz bieżących wydarzeń z kraju i ze świata, a nawet informacji z odległej przyszłości. Krótko mówiąc w „N jak Neo-Nówka” pojawia się wszystko to, w czym specjalizuje się zespół. I jak wiadomo taka zawartość wystarczyłaby, aby stworzyć ciekawy i cieszący się popularnością program. Ale Neo-Nówka poszła jeszcze o krok dalej. Sprawdzone chwyty, znane skecze i polityczne motywy przeplatane są znaczną porcją swobodnej improwizacji, której reżyserem jest sama publiczność.

Dzięki częstym zmianom tematu i formy program staje się dynamiczny i różnorodny. Przeskakujemy od sportu czy kultury do polityki i zupełnie absurdalnych scen. Krótkie newsowe wejścia ze studia, przerywane są materiałami nagrywanymi w plenerze. Oprócz parapublicystycznych scen i parodii dziennikarskich gatunków w programie jest oczywiście miejsce dla klasycznej formy neo-nówkowych skeczy, z dystansem nazywanych przerwą intelektualną. Większość użytych scen to ciekawie zrealizowane i niecodziennie przedstawione gagi, które w jakiejś formie zostały podane widzowi już wcześniej. W dużej mierze znamy treść skeczy, czy pojedynczych żartów prezentowanych przez Neo-Nówkę. A szkoda, bo aż prosi się o nowości w tak ambitnym projekcie.

W programie brakuje nowych skeczy, co nie oznacza, że wszystko jest w nim do przewidzenia. Po raz pierwszy tak szeroko w telewizyjnej produkcji sięga się do improwizacji i współpracy z publicznością. To, co do tej pory działo się głównie poza zasięgiem kamer dotarło także do telewizji. Gry improwizowane znane są już szerokiej publiczności dzięki wielu grupom zajmującym się tym tematem. Teraz Neo-Nówka postanowiła sprawdzić, czy tworzenie scenek na oczach widzów i przy wykorzystaniu ich sugestii uda się na szklanym ekranie. Dzięki otwartości i pomysłowości zebranych we Wrocławiu osób, kabaret ma szansę zapewnić zabawę i zaskoczyć nie tylko odbiorców, ale i samych siebie. To dowód na to, że zespół wciąż stara się rozwijać i sięgać po nowe chwyty.

Przed nami wciąż kilka kolejnych odcinków programu „N jak Neo-Nówka” przygotowanych przez wrocławski kabaret. Na chwalenie programu, lub wytykanie jego błędów przyjdzie jeszcze czas, bo jak pokazuje doświadczenie nie można porywać się na oceny zbyt wcześnie. Można natomiast być pewnym jednego – Neo-Nówka pracowicie stara się utrzymać pozycję jednego z najlepszych polskich kabaretów, a starania te warto obserwować nie tylko w nowym telewizyjnym programie, ale przede wszystkim w licznych koncertach na żywo.

Katarzyna Matylda Kaczerowska