Recenzja DVD„Mariolka prawdę Ci powie”, Paranienormalni

Po pięciu latach istnienia i rozbawiania kabaretowej publiczności Paranienormalni nagrali swoje pierwsze DVD.

W ciągu tego czasu zdążyli zdobyć ogromną sławę, wprowadzić do języka polskiego kilka legendarnych zwrotów i powiedzeń oraz sprawić, że pół kraju pokochało sympatyczną, acz nie grzeszącą intelektem Mariolę. Aby ich sukces był kompletny brakowało jedynie płyty, dzięki której kabaret mógłby zagościć w domach swoich fanów. Dlatego właśnie powstała płyta „Mariolka prawdę Ci powie”, będąca ukoronowaniem pięcioletniej kabaretowej pracy Paranienormalnych.

Płyta wydana jest w bardzo oryginalnej jak na kabaret oprawie. Zespoły prześcigają się w tym, aby ich produkcje wyróżniały się nie tylko pod względem warstwy artystycznej, ale także formy, w jaką zostanie ona opakowana. Paranienormalni wiedzą, jak bardzo liczy się pierwsze wrażenie i zdecydowali się na książeczkowe wydanie, które wymaga poświęcenia mu więcej uwagi niż przeciętne zwykłe plastikowe pudełko, w których znajdują się kabaretowe DVD. Na stronach książeczki znajdziemy całkiem niezłe studyjne zdjęcia z sesji kabaretu a także z realizacji materiału do płyty. Te drugie niestety w trochę słabszej jakości. Książeczka pozwala na bliższe poznanie kabaretu, jego początków, historii i inspiracji, z których czerpią jego twórcy. Każdy z członków zespołu napisał kilka lekkich i żartobliwych zdań na swój temat. Po raz pierwszy możemy dowiedzieć się, jak pierwotnie mieli nazywać się Paranienormalni, jakie jest popisowe danie Igora, co najbardziej wzrusza Roberta i co sądzi o Rafale jego sąsiad.

Już same teksty zamieszczone w książce wprawiają w doskonały nastrój i sprawiają, że kilka razy można szczerze się zaśmiać. Taki początek wróży naprawdę dobrze i zachęca do zapoznania się z zawartością płyty.

Większość fanów, w których ręce trafiają kabaretowe płyty DVD zna programy i skecze zespołów, więc w pierwszej kolejności, prowadzeni ciekawością i chęcią zobaczenia czegoś nowego, sięgają do tajemniczo brzmiących „dodatków”. Po kliknięciu w trzymaną przez Rafała tabliczkę uruchamia się materiał z kulis i przygotowań do realizacji płyty. Tego typu filmiki zazwyczaj wzbudzają duże zainteresowanie. Pozwalają na zobaczenie kabaretu od kuchni, poczucie atmosfery, która panuje tuż przed występem i emocji, które towarzyszą wtedy artystom. Zazwyczaj tak jest, ale nie tym razem. Materiał jest amatorski, z przydługimi momentami, które nie wnoszą nic nowego. Możemy zobaczyć, jak kabareciarze denerwują się przed nagraniem, kilka razy zaśmiać się z tekstów które rzucą oni w stronę operatora, ale większość tego ciemnego i słabego jakościowo filmu to ujęcia bez pomysłu, podkładu muzycznego, dynamiki i spójności.

Po tym drobnym rozczarowaniu, które jednak uchyla rąbka tajemnicy, jak wyglądało nagranie i zachęca do jego obejrzenia, przechodzimy do właściwej części płyty. Program zrealizowany 5 listopada w krakowskim studiu Łęg zawiera 16 popularnych i sprawdzonych skeczy, a także kilka tych, które Paranienormalni grali od początku swojej kabaretowej drogi, ale nie są one znane szerszej publiczności. Nie zabrakło wszystkich części najbardziej lubianej Blondynki w Polsce, a także dodatkowo jej wersji 30 lat później. Pojawiają się również znane postaci jak młotek i gwóźdź, mucha i pająk, papieros, czy wampir. Znajdzie się również coś dla fanów muzycznej strony kabaretu. W materiale występuje dużo zaskakujących momentów i spontanicznych wydarzeń. Energetyczny początek, długie, ale interesujące, zabawne i bardzo naturalne przywitanie w wykonaniu duetu Igora i Roberta, spójność programu i świetnie reagująca publiczność to przepis na sukces.

Studio, w którym zrealizowano nagranie znane jest już od początku tego sezonu dzięki Kabaretowemu Klubowi Dwójki. Scena ta nie wszystkim odpowiada, wielu tęskni za dawnymi, spokojniejszymi sceneriami. W przypadku Paranienormalnych, którzy sami nazywają się kabaretem popowym, to otoczenie jest dla nich stworzone. Bogate oświetlenia, efekty w tle i nowoczesny charakter dekoracji niczym nie przypominają kameralnej teatralnej sali, jednak Mariolka i pozostali bohaterowie czują się tam jak ryba w wodzie.

Niemal dwugodzinne show bawi nieprzerwanie i pozwala zapomnieć o mijającym czasie. Występ ma szybkie tempo, zwartą fabułę i dobre zapowiedzi. W końcu właśnie tego Paranienormalni uczyli się przez te pięć lat swojego istnienia. Nagranie płyty jest pewnego rodzaju sprawdzianem, który zdali na piątkę z plusem. Nawet, jeżeli ktoś nie do końca jest fanem ich poczucia humoru, nie można zarzucić kabaretowi praktycznie niczego. Pod względem artystycznym, tekstowym, czy rekwizytowym kabareciarze przygotowali się perfekcyjnie. Jedynymi mankamentami są kwestie techniczne. Mimo obietnic, że płyta nagrana została w jakości „HD (Holernie Dobre)”, co jakiś czas pojawiają się drobne problemy ze szwankującym i cichszym dźwiękiem.

Płytą „Mariolka prawdę Ci powie” Paranienormalni zamknęli pewien rozdział swojej twórczości i udokumentowali swoje dotychczasowe osiągnięcia. Miejmy nadzieję, że ich kolejna produkcja pojawi się szybciej niż za kolejne pięć lat; tym razem z udziałem już nie tak nowego, bo działającego z nimi od ponad półtora roku, Paranienormalnego – Michała Paszczyka, o którym ani w książce, ani w nagraniu zespół nie wspomniał ani razu.

Matylda