Kabaretowa Drużyna Narodowa
W wielkanocną niedzielę Polsat postawił na kabarety. Wieczorem wyemitowano niemal trzygodzinny program, w którym udział wzięły gwiazdy i zespoły, które ani trochę nie starały się tworzyć świątecznego klimatu. Bo zamiast pisanek, kurczaków i innych wielkanocnych symboli, program dotyczył tematu, który z perspektywy przeciętnego Polaka jest dużo ważniejszy.
Piłka nożna to wdzięczny temat dla twórców kabaretowych. Skecze o niepowodzeniach polskiej kadry i zachowaniach piłkarzy pojawiały się w programach często, nawet gdy nie było jeszcze mowy o organizacji Euro 2012 w naszym kraju. Zebranie skeczy o tej tematyce i stworzenie spójnego kabaretonu nie było więc trudnym zadaniem. Ani Mru Mru, Łowcy.B, Jerzy Kryszak, Kabaret Młodych Panów, Smile i Limo pokazali przeróżne oblicza piłki nożnej oraz skecze luźno związane z futbolem. Efekt? Po świątecznym obżarstwie warto było spalić kilka kalorii w niezwykle przyjemny sposób – śmiejąc się na kanapie przed telewizorem.
Piłkarska Gala Kabaretowa to międzykabaretowy projekt, który przedstawiany był już na wielu dużych scenach na terenie całego kraju. Telewizyjna realizacja widowiska odbyła się pod koniec lutego w warszawskiej Sali Kongresowej i jest zwieńczeniem tego, co kabarety wypracowały podczas wspólnej pracy. W efekcie na scenie zobaczymy nie tylko skecze w stałych składach kabaretów, ale także numery w wymieszanych zespołach i w niecodziennych zestawieniach.
Pozornie piłkarskie tematy mogą wydawać się oklepane i zwyczajnie nudne, szczególnie dla kogoś, kto nie należy do zagorzałych fanów tego sportu. Pomysł na program sprawił, że tak wąskie zagadnienie okazało się bardzo różnorodne i ciekawe. Kabarety udowodniły, że piłka nożna to nie tylko kłopoty trenera reprezentacji i konstruktora Stadionu Narodowego, ale także problemy zagranicznych piłkarzy w polskiej szatni, sytuacja kobiet podczas Mistrzostw Europy, walka sędziów piłkarskich o miejsce w międzynarodowym składzie, a nawet bujna wyobraźnia komentatorów sportowych.
Dzięki takiemu podejściu do tematu każdy z zespołów miał szansę na skuteczne przypodobanie się widzom. Kabaret Młodych Panów rozpoczął program muzycznie oraz przedstawił m.in., do jakich absurdów prowadzić mogą umowy podpisywane ze sponsorami drużyn piłkarskich. Limo zabłysnęło skeczem o problemach czeskich i niemieckich piłkarzy grających w polskich zespołach. Dodatkowo Ewa Błachnio, jedyna kobieta wśród występujących artystów, wcieliła się w rolę błyskotliwej reporterki przepytującej bohaterów z przeróżnych tematów. Łowcy.B zastanawiali się nad tym, co społeczeństwo zrobiło dla ratowania polskiej piłki, a Kabaret Smile z pomocą pozostałych artystów dał temu społeczeństwu dojść do głosu. Odważnie zdecydował się na konfrontację z publicznością i dał jej niepowtarzalną okazję zadania pytań selekcjonerowi i zawodnikom polskiej kadry narodowej. Ponadto Smile przedstawił fenomenalny skecz zainspirowany zagadkowym stylem komentowania meczu przez Jacka Gmocha. Kabaret Ani Mru Mru pokazał natomiast, jak niewiele trzeba, aby zostać arbitrem na europejskim turnieju oraz zupełnie nie w temacie, ale niezwykle śmiesznie, pobawił się w tłumacza polsko-angielskiego. Ponadto Marcin Wójcik przeprowadził również wywiad z Jerzym Kryszakiem, który wcielił się w rolę Grzegorza Laty.
Kabarety biorące udział w Piłkarskiej Gali Kabaretowej pozornie nie miały trudnego zadania. Futbolowa rzeczywistość, szczególnie w Polsce, dostarcza ogromnej ilości tematów i tekstów, które z powodzeniem mogą trafiać bezpośrednio na kabaretowe sceny, a także postaci, które same w sobie stanowią parodię. Sukces koncertu to jednak więcej niż tylko dobry temat. Na powodzenie Gali istotne znaczenie miała współpraca wszystkich artystów i chęć stworzenia czegoś zupełnie nowego, bez widocznego podziału na poszczególne zespoły. Bo tutaj, podobnie jak na boisku, liczy się zgrana drużyna i granie do tej samej bramki.